www.sngm.fora.pl

śmigiel

Racja. Bo ten za 5-6 tyś to jest ten za 2-3 tyś tylko umyty i polakierowany bez rozbierania pędzlem po całości Smile

Warto zwrócić uwagę, jak bardzo zmęczony jest materiał, bo jak bardzo ( co najczęściej się zdarza) to wszystko jest do wymiany łącznie z ramą Smile

Ale trafiają się sztuki nie zmęczone chociaż brzydkie i brudne.
Co do lakierowania i chromowania ??? to akurat uważam, że są to czynności zbędne.
Można co najwyżej pomalować samemu graty na jakiś kolor farbą za parę zł i będzie
wspaniale - lepiej niż z fabryki.

ŁYSY

Zwierzak ma racje ....za 5-6 tysi to będzie ta sama cholera co za 3,5 tyle że ogarnięta od oka ..a nie zrobiona .....policz ile zrobienie samego koła może kosztować ....nowa opona(nie żużlówka ).dętka .łożyska ,jakieś ogarnięcie szprych,bębna i malowanie ...i to wszystko razy 4.....myślę że w miarę zrobiony motocykl (i własny czas ...nie mechanicy itd) to jak się zmieścisz około 10 tys to będzie gites ...

gregory-awo

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

gregory-awo

albo coś takiego
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Krzesi

SŁUCHAJCIE ZWIERZAKA I MATEUSZA - to raz...

No to tak.
Ogólnie mógłbym opisać całą sytuację od zakupu (cały dzień w Polsce) z zepsutymi hamulcami...
Kupiłem materiał TOTALNY. Silnik co prawda zapalił. Reszta? średnio.
Przód mam nowy, ale taki nowy, nowy. Stary mam jak by ktoś chciał - oddam.
Silnik dostał szlif po 2 tyś bo olej znikał szybkoooo.... Miałem przygodę z odmą... Kupiłem dekiel i odmę - 4 godziny roboty i zrobione. Elektryka nowa, stacyjka nowa, aku nowy, reg nowy, skrzynia nie tykana. Malowanie i piaskowanie kosztowało mnie 400 zł. Kupiłem najtańszą farbę i pomalowałem SAM. Poważnie - sam... Dwa dni mi zajęło - naprawianie, łatanie i kolorowanie...
Koła - no... tutaj poszło pracy...
Kupiłem dwa koła Cukierki (zabieraki) i je rozebrałem. Szprychy wyczyściłem i ocynkowałem. Dałem do centrowania co kosztowało 60 zł od sztuki ale się opłacało...
Opony żużlówki i kostka na tył - obecnie Uralszina...
Papiery, papiery, papiery - MUSZĄ BYĆ PEWNE. Ten koleś od którego kupiłem JEST PEWNY.
Bak od Mateusza nie był tani bo idealny... 1000 zł Razz

hehehe
łożyska.... wszystkie...
Wózek miałem piękny - dwie naprawy a reszta jest na prawdę spoko....
Dyfer złożony ze śmieci - jeździ...
Mateusz kupował zabieram na Łodzi.
Wydechy miałem piękne niklowane, chromowane cacane...
Kupiłem cygara, pomalowałem żaroodporną.
Kolana - oj - tutaj Mateusz może opowie Smile

Linki, rączki i inne...
Oj napiszę coś jeszcze - bo teraz do roboty....

Krzesi

A, mój podpis. Grzebałem TYLKO W NIEDZIELĘ. Grzesiek - chcesz pogadać o tym co moja Żona o tym sądziła? Pracując od Pon do Sob... Eh.

Tomek Śm

Moda się na te ruski robi, a to minus bo ceny są wysokie.
Da się remont ogarnąć prymitywnymi metodami i tanio jak ktoś ma smykałkę i zaparcie. I chyba tak wychodzi najlepiej.
Może i nie ma dużego wyboru innych motocykli z koszami, wtedy ma to pewien sens.
Zresztą nie ma się co czepiać słowa sens bo generalnie motory są bez sensu, takiego mieszczańskiego, przeliczanego na monetę.
Ale przy dzisiejszych realiach wolał bym BMW R 80 niż Urala. Cena chyba była by podobna. Oczywiście mówię o solówce. Bo solówka ma już dużą konkurencję.
Pomijając fakt że R80 nie nadaje się na piachy i szutry (zresztą Ural też nie bardzo).

Krzesi

Tomek - nie wiem czy jest sens rozpatrywać co bym chciał. Chciałbym wiele rzeczy, a rusek mi po prostu odpowiada. Jest z koszem, sam zauważyłeś, że nie ma ich zbyt wiele... Silnik da się ogarnąć... oczywiście... nie musi być koło odchudzane, wałek od świątka, krzywki od kogoś tam... to jest prosty silnik. Nie musi być docacany... mówię o dolniaku. Ural? nie wypowiadam się. Dniepr? wszyscy wiedzą.
r80? no spoko - też bym chciał... ale w ramie suwakowej i przeszeroką kierownicą... co kto lubi... na piach? africa twin... translap i tak dalej... i tak dalej... Rusek - to rusek. Ma w sobie co coś... na serio. Nie moc... zwinność... taniość... ma to coś. Każdy motocykl dla każdego ma tam jakieś coś...

śmigiel

Po raz kolejny się powtórzę.
Porównywanie ruska do normalnych maszyn jest bez sensu.

To tak jak by ktoś przekonywał posiadacza Jeepa Willisa z 1944 roku, że Suzuki Grand Vitara z 1993 roku jest lepsza, bo nie dość że kosztuje 4 tyś a nie 50 tyś to jeszcze ma dach, ogrzewanie hamulce i mocniejszy silnik i lepsze zawieszenie Smile

śmigiel

Wracając do tematu takie coś:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie znam opinii o tym sprzedawcy, ale ma sporo sprzętu chyba w normalnych cenach.

Zwierzak

Tomek Śm

Ten gość ma fajne ruski. Dlaczego lepsze ogłoszenia są zawsze w północnej i zachodniej Polsce a nie w naszym kwadracie.

A druga rzecz to że nie ma sensu porównywać ruska do nowszych maszyn ale są inne weterany. Choć z zaprzęgów to IŻ i może bmw można by jako alternatywę zestawić.
Magiczny klimat. To się tworzy samemu. Myślę że gdyby kupić ruska zrobionego w jakimś zakładzie, gotowego i nie jeździć nim w ciekawe miejsca to na pewno była był by to zwykły pojazd bez klimatu.
Jak się samemu to wszystko uruchomiło, złożyło, pomalowało i pojechało na X fajnych wycieczek to nic dziwnego że jest klimat. Oczywiście klimat dla właściciela.
To tak poza głównym tematem.

A jeszcze o silniku Urala, bo Piotrek Krzesi wspominał,
ja tam nie robiłem dolniaka, ale w Uralu jedyne komplikacje to głowice. Dal mnie bezproblemowe. Choć nie dla wszystkich, prawda Zwierzak Smile

Swoje zrobiłem raz z 10 lat temu. Szpile mocujące głowice, tego nie da się skręcić, ale jednak się trzyma, od paru lat olej mi z pod głowicy kapie, ale to nie problem, mam w garażu taką szmatę do podłogi. Popychacze i dźwigienki zaworowe, brak problemów, prosta sprawa.

śmigiel

Ten gość, od którego Piotrek K. kupił maszynę trochę wystawił. Tylko tanio nie jest:

[link widoczny dla zalogowanych]

A odnośnie innych podobnych do rusków weteranów czyli ciężkich motocykli z konkretnym silnikiem, motocykli o rodowodzie wojskowym i jeszcze przystosowanych do jazdy z koszem z koszem w cenie parę tyś - to ja takich nie znam.

Krzesi

No i w mojej ocenie ta M-ka jest do wzięcia... I tak ostatnia Kaśka...

Tomek Śm

Ładna ta mka. Gdzie jest ten haczyk? Tylko przodek od dniepra i obcięty błotnik widzę.
Fajny też ural m 66. Podoba mi się ta krótka rama.